Whisky można napić się z każdym, ale okazuje się, że nawet wody życia nie ominą meandry wielkiej polityki. Szkoccy producenci są zaniepokojeni zapowiedzią wprowadzenia ceł importowych przez prezydenta elekta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Cła objęłyby także branżę whisky. William Wemyss, prezes Wemyss Family Spirits – jednego z bardziej znanych producentów blendów – podkreślił, że poprzednio wprowadzone cła na poziomie 25% kosztowały branżę 600 milionów funtów.
Podczas swojej kampanii prezydenckiej Donald Trump zapowiadał, że Stany Zjednoczone pod jego przywództwem staną się bardziej protekcjonistyczne, niż dotychczas. Oznacza to faworyzowanie własnej gospodarki – nawet kosztem wzrostu cen – oraz wyrugowanie z rynku amerykańskiego zagranicznych eksporterów. Chociaż Amerykanie mogą pochwalić się setkami własnych marek whiskey, szkocka nadal płynie do Nowego Świata szerokim strumieniem.
USA jest ogromnym rynkiem dla szkockich destylarni, więc nie dziwią obawy, że ewentualne wprowadzenie ceł także na whisky może poważnie zagrozić branży. Według prezesa Wemyss Family Spirits, Williama Wemyssa, ostatnie cła nałożone na branżę przez USA kosztowały ją 600 milionów funtów.
Szkocka branża whisky obawia się ponownego objęcia władzy przez Donalda Trumpa. Nowy prezydent może nałożyć cła na lokalne destylaty
Szkocka jest tak ważnym towarem eksportowym Wielkiej Brytanii, że jej obronie stanęła sama Sekretarz Handlu Zjednoczonego Królestwa, Liz Truss – była premier Wielkiej Brytanii. Określiła cła mianem „nieakceptowalnych i niesprawiedliwych”, a w wywiadzie dla The Telegraph skrytykowała także Unię Europejską za ignorowanie interesów Wielkiej Brytanii i Szkocji w negocjacjach ze Stanami Zjednoczonymi.
Przypomnijmy, że niedawno USA utrzymało 15-procentowe cła na samoloty Airbus oraz utrzymało 25-procentowe cła na inne europejskie produkty, przeznaczone na amerykański rynek. Przejęcie władzy przez Trumpa oznacza dla europejskich gospodarek widmo wprowadzenia jeszcze dotkliwszych, zaporowych taryf celnych.
Truss zapowiedziała spotkanie z Robertem Lighthizerem, amerykańskim przedstawicielem ds. handlu, podczas czwartej rundy negocjacji handlowych między oboma krajami. W rozmowach ma zostać poruszona kwestia ceł na szkocką whisky single malt i inne produkty, które są kluczowe dla brytyjskiego przemysłu eksportowego.
„Produkcja whisky to jedna z naszych największych gałęzi przemysłu i klejnot w koronie naszego kraju” – podkreśliła Truss.
Źródła: mercopress.com, The Herald