Skip to content Skip to footer

Jaki komplet do degustacji whisky?

Szkocka aqua vitae (łac. woda życia) od pospolitego bimbru, pędzonego przez biednych górali na niegościnnych pustkowiach północnej części Wielkiej Brytanii, na przestrzeni wieków urosła do rangi luksusowego trunku rozlewanego na dworach królewskich, salonach i najwyższych piętrach drapaczy chmur. Różnorodność tysięcy wariacji smaków, aromatów i nut złocistego napoju stawia go dziś jako najczęstszy obiekt degustacji, na równi z tradycyjnym zwilżaczami delikatniejszych, południowych gardeł – czerwonym i białym winem. Ale – co może być dla niektórych zaskakujące – nie sam alkohol decyduje o swoim ostatecznym smaku i finiszu! Znaczenie mają oczywiście surowce, proces produkcji i starzenie w odpowiednio dobranych beczkach. Ostateczną zmienną, która zadecyduje o końcowej ocenie szklaneczki whisky jest… no właśnie – sama szklaneczka.

Degustacja whisky – czy naczynie ma znaczenie?

Whisky można pić na wiele różnych sposobów. Prestiż, którym obrosła przez wieku woda życia nie stawia jej przecież aż tak daleko od swojej wschodniej siostry – czystej, białej wódki. To z kolei oznacza, że dopuszczalnym jest picie jej w sposób zdecydowany – szybko i z nastawieniem na efekt.

„Zbyt wiele czegokolwiek jest złe, ale zbyt wiele dobrej whisky to za mało”

– mawiał nawet słynny amerykański pisarz Mark

Nie oszukujmy się jednak. Walory smakowe whisky są zbyt cenne nawet dla laika. Właśnie dlatego nawet laicy whisky sączą, a nie – po prostu – piją. Pozwolenie szkockiej (albo irlandzkiej, a nawet japońskiej!) na powolne rozlanie się po naszych kubkach smakowych, a potem leniwe spłynięcie do gardła może spowodować, że w naszej głowie pojawi się nagła myśl… Dym? Owoce? Przyprawy? Cokolwiek to będzie, poczujemy nagłą potrzebę rozwikłania tej intrygującej tajemnicy, którą ledwie chwilę wcześniej przelaliśmy z karafki do… szklaneczki.

Jaki komplet do degustacji whisky?

Trzymając w dłoni butelkę drogiej whisky musimy mieć świadomość, że teraz wszystko zależy od nas. Mistrz destylacji, słodownik, blender i bednarz zrobili już swoje. Ostateczny smak whisky nadajemy jej my sami poprzez odpowiedni dobór naczyń, w których znajdzie się nasza aqua vitae.

Istnieje wiele różnych rodzajów karafek, szklanek i kieliszków, z których można pić whisky. W przypadku każdego typu naczynia finałowy smak będzie trochę inny. Poniżej wymieniamy kilka pomysłów na prezent dla konesera whisky, skrojony na miarę.

Tumbler

Wszyscy znają, a niemal nikt nie potrafiłby nazwać. Tumbler to klasyczna szklanka do whisky wywodząca się jeszcze z XIX wieku. Krótkie i z reguły grube szkło z ciężką podstawą, która zapewnia niezachwianą stabilność naczynia. Tumblera zawsze poznamy po tych atrybutach, choć może on przybierać różne kształty. Bardzo często szklaneczka nie jest okrągła, ale kwadratowa lub wielokątna z zaokrągloną krawędzią.

Szkło może być także na różny sposób wzbogacane wizualne, poprzez nadawanie mu uwypuklonych wzorów czy falistej powierzchni. Coraz częściej na tumblerach można zobaczyć kolory, a w bardziej klasycznym wydaniu szkło jest połączone z metalami – często szlachetnymi, jak złoto i srebro – oraz kamieniami i bursztynami. Tumbler to klasyka, a więc nigdy nie wychodzi z mody. Uniwersalność tego typu szkła sprawia jednak, że plasuje się ono gdzieś w połowie stawki wyścigu o wyciągnięcie najbardziej szczegółowych walorów smakowych, choć z pewnością zachowa najlepsze atrybuty wizualne samego zestawu do whisky.

Snifter

Ten typ szklanki również znamy wszyscy, choć nazwa nie mówi nam niczego, oprócz skojarzeń z wąchaniem – od angielskiego sniff. Jest to bardzo dobre skojarzenie, bo nie raz zapewne widzieliśmy, kiedy degustator kontroluje za pomocą sniftera aromat przelanego doń chwilę wcześniej alkoholu. Z reguły – w tego typu naczyniu – jest to jednak najczęściej brandy, a skojarzenia od razu przywodzą na myśl francuski cognac. Nie ma to, mimo wszystko, większego znaczenia, gdyż snifter jest jednym z najpopularniejszych naczyń do degustacji alkoholu, także whisky. Bez wątpienia – uzbrojeni w tę szklaneczkę i odrobinę doświadczenia zdołamy wyciągnąć ze złocistego trunku najskrytsze walory smakowe i zapachowe.

Highball Glass

Nietypowy gość na dość elitarnej liście. Co mówi nam już sama nazwa – highball glass jest wysoką szklanką i ostatnią (może poza podstakannikami), którą skojarzylibyśmy z ognistym nektarem. Dla wielu miłośników whisky to herezja, ale – chcąc nie chcąc – jest ona spożywana nie tylko samodzielnie, ale także jako składnik pysznych drinków. A że te mają wielu wiernych miłośników, nie mogliśmy nie uwzględnić na liście szkła przeznaczonego specjalnie dla nich. Do drinków z udziałem whisky – jak whisky sour czy old fashioned – highball glass będzie idealnym wyborem.

Karafki do whisky

Umówmy się – jest całkowicie jasne, że najlepszą whisky lepiej lać prosto do szklanki! Jak dżin w butelce (nie mylić z ginem!), także whisky w pewnym sensie zżywa się ze swoim oryginalnym naczyniem. Przelewanie latami starzonego single malta do karafki mogłoby być zbrodnią na jego smaku i aromacie. Niemniej jednak takie okazy zostawiamy raczej na specjalne okazje – koniecznie w butelce – a bardziej „powszednią” whisky elegancko podajemy sobie i gościom w stylowej karafce. A… czasem butelką może lepiej się nie chwalić.  

Zostaw komentarz